darkwater.fotkoblog.pl
Wojna.
Słuchaj się.
2016-03-26 18:19:45
Włącz muzykę/film
Chłodna woda spływała po mojej twarzy zbierając zaschnietą krew, okrążając czerwonym strumieniem pierś i biodro, by na końcu wirować w nieznanym tańcu wokół przepaści. Przymknełam powieki i oparłam sie plecami o kafelki.. czerń zasłoniła mi wzrok, chwyciłam dłońmi kolana... powoli usiadłam owijając nogi rękoma. Czułam jak spływający wodospad obija się o moje ciało..powodując ból..musze wstać. Szum w głowie brzmiał jak zbliżający się sztorm..wszystko kołowało, ledwo wyszłam z kabiny, ociekając jeszcze z resztek krwi. Z zamknietymi oczami stojąc przed lustrem chwycłam mój lek na wszystko i na szybko połknełam kilka tabletek, gryząc je w zębach.. by szybciej poczuć jak gorycz miesza się ze śliną i uspokaja serce. Gdy tylko zaczęły działać wesołe prądy powędrowały wzdłuż kręgosłupa rozluźniając każdy mięsień.
Upiełam włosy w wysoką, lekko niesforną kitkę odsłaniając szereg blizn na karku i szyi i piekny sinawy ślad dookoła przypominający mi chwile bezdechu. Nie mam zamiaru nic ukrywać i bez wachania wciskam się w odsłaniające koszulki i opinajace szorty.
(...)
Nie zastałam ich w głównej Sali więc od razu skierowałam kroki do jej komnaty. Pieknych pokoi owianych lekką białawą chmurką, pachnących bzem i spokojem..moje ulubione miejsce na leżenie wokól jej ramion. Już w progu usłyszałam jego śmiech, krzatał się na tarasie i klął coś do słuchawki na zmiane śmiejąc się i zaciągając papierosem, pozostawiając nad głową dym w kształcie trupiej czaszki. Ukochana moja siedziała na skraju łoża w aksamitnej sukni bez pleców w misternie utkanym koku z warkoczy.. powitała mnie perłowym uśmiechem.
- Moja Wojna ! - krzyknęła uradowana rzucając się w moje rozpostarte ramiona. Pachniała wiosną..
- Cześć kruszyna - wyszeptałam i chwyciłam ją mocniej, robiąc piruet i unosząc się lekko nad ziemię wdychając zapach jej skóry.
- Ekhem.. - odkaszlnął.. - Czemu nigdy na mnie nie czekacie, co ? - zapytał drwiąco i sam ścisnął nas obie. Jego zapach otumanił nas obie, wprowadził nas w rozkoszny stan. Poczułam jego dłoń jadącą w dól moich pleców i gdy dotarł do pośladków poraził mnie prąd..odskoczyłam jak poparzona.
- Nie, nie teraz - mruknęłam..i odeszłam krecąc głową, usiadłam na tarasie.
- Co zobaczyłaś ? - zapytał i usiadł naprzeciw.
Obdarowałam go mętnym spojrzeniem czerwonych tęczówek i spoglądałam na jego twarz. Nigdy jakoś specjalnie mu się nie przyglądałam , nie dostrzegłam tych kilku zmarszczek pod oczami i prawie niewidocznej bliznu na policzku nachodzącej na szyję..Ciemne włosy zawsze miał idealnie przystrzyżone i wzrok zabierający świadomość. Świdrował mnie ich czernią, w której odbijałam się ja sama i szczerzył do mnie zęby. Napiął mięśnie, które odbiły się na czarnej koszulce i splótł potężne dłonie..sciskając tak mocno, aż pobielały mu knykcie. Nie potrafiłam go przewidzieć..ale z tego co wiem, umiałyśmy go zaspokoić.
- Mała ! Co widziałas, mów.. - odparł lekko poirytowany i pochylił sie bliżej mnie - Bo inaczej sam wyciągnę to z Twojego umysłu.
- Dobra , dobra..juz mówie - w tej chwili obok mnie usiadła Tola.. - Szykuje się nam robota kochani, bedą zamieszki, a gdzie bedzie nam lepiej jak w oku cykolnu. ? Hm ? - wyszczerzyłam kły - To jak ?
- Hm.. to mołej zabawy życzę Paniom, ja wpadne pod koniec z Głodem..ale macie byc grzeczne, dobrze ?
- Dobrze tatusiu - odparłyśmy chórem i zaniosłysmy się śmiechem.
Komentarze
Dodaj komentarz
Poleć to zdjęcie znajomym
Podaj swój adres e-mail
Podaj adresy e-mail znajomych
Napisz wiadomość
Przepisz kod z obrazka:
Wiesz co o tym mysle! ;) To co zawsze Wojenko :*
fuckoff: Wiesz co o tym mysle! ;) To co zawsze Wojenko :*
odpowiedz